Jesień puka do drzwi dość nieśmiało, ale kasztany, żołędzie, jarzębina wszystko jest. Jest oświetlone niepowtarzalnym jesiennym światłem, ciepłym, miękkim, spokojnym i melancholijnym.
Tydzień temu zawitał do nas dziadek z wiadrem jesiennych darów i skrzynką antonówek. Marmoladę do szarlotki robiliśmy do późna w nocy...
a w dzień
to nasza coroczna tradycja zapoczątkowana jeszcze przed pojawieniem się Zosi na świecie, na jej powitanie 3 lata temu powstały takie oto stwory
Kto powiedział, że ciołki można robić tylko jesienią i tylko z kasztanów ;)
1 komentarz:
Mucha rewelacyjna:D
Prześlij komentarz