Na wspomniane wcześniej zakończenie roku Zosia przy naszej pomocy solidnie się przygotowała. Rano Tata pojechał po kwiaty, a my już wcześniej zrobiłyśmy laurkę i broszki dla Pań. Zosia pomagała szyć wbijając i ciągnąc igłę, wcześniej powycinała część filcowych kółek i trójkątów. Okazuje się, że nawet 3,5 latka/latek może z niewielką pomocą rodziców "szyć".
Znacie "Bardzo głodną gąsienicę" "Od stóp do głów" i inne książki Erica Carle? Ich prostota jest ich siłą i urokiem, Hania namiętnie ćwiczy kiwanie głową jak pingwin, klaskanie jak foka, szczerzy zęby ostre i pręży bary, zabawa jest przednia, a śmichów i chichów co niemiara. Już dawno Zosia zrobiła kolorowe papiery podobne do tych wykorzystywanych w kolażowych ilustracjach z tych książeczek, ale jakoś nie było/ ani okazji, ani chęci aby je wykorzystać, w końcu się udało, niestety zapału wystarczyło na jedną zbiorową laurkę. Do środka wkleiłyśmy życzenia i gotowe :)
2 komentarze:
Piękne podziękowania! Panie się pewnie wzruszyły, co?
Podobno jakaś łezka się w oku zakręciła ;)
Prześlij komentarz