piątek, 22 lipca 2011

Brak wszystkiego...

...czasu, siły, motywacji, wiary w siebie, ech szkoda gadać więc dotyczy to także robótek ręcznych wszelakich. Owszem "uszyłam" ostatnio nowy wózek dla lalek, naszkicowałam trzy obrazki, ale jakoś mnie to nie cieszy więc chociaż powspominam długie zimowe wieczory kiedy czasu, chęci, motywacji i czegokolwiek potrzeba do malowania mieliśmy więcej.


Brak komentarzy: